Kraków i dom rodzinny

W niepublikowanym Pamiętniku Karol Bunsch tak rozpoczyna opowieść o swoim życiu, rodzinie, młodości i przeżyciach wojennych: (…) Nie zdziałałem w życiu nic takiego, co mogłoby aspirować do zajęcia miejsca w historii, jakkolwiek tkwiłem nieraz w samym środku zjawisk, stanowiących jej temat. Nie jest to jednak pozycja, która dawałaby szerszy horyzont, mimo skłonności do obserwacji  i tendencji do wyrobienia sobie niezależnego sądu (…).

I dalej pisze: By zacząć ab ovo a zarazem od przykładu, urodziłem się w Krakowie dnia 22. lutego 1898. Jest to zarazem dzień urodzin Chopina i Washingtona, z czego nie należy wyciągać wniosku, że w tym dniu rodzą się sami wielcy ludzie, bo bez większej omyłki można przyjąć, że jest to dzień urodzin co trzysta sześćdziesiątego piątego człowieka, a niech Bóg zachowa ludzkość od takiej chmary wielkich ludzi(…) Miejscem mego urodzenia była kamienica przy ulicy Smoleńsk 10 tzw. wówczas egipska(…) z narożnikiem od ulicy Retoryka, gdzie nad płynącą wówczas wzdłuż tej ulicy Rudawą stały dwa sfinksy (…). Trudno może dzisiaj uwierzyć, że pierwszego w życiu pstrąga złowiłem właśnie pod mostem na skrzyżowaniu tych dwóch ulic (…).

Korzenie rodziny Karola Bunscha sięgają daleko i głęboko w przeszłość. Sam Karol Bunsch tak pisze o swojej rodzinie: Ojciec kończył akademię sztuk pięknych w Wiedniu i rodzina prawdopodobnie stamtąd pochodziła, bo miał kopię dokumentu w którym Karol VI. zatwierdza szlachectwo jakiemuś Alexo Christian Buntsch. Może wobec sześciu spółgłosek na jedną samogłoskę to „t” wyleciało z wiekiem, a może nie mamy z tym nic wspólnego (…).

Dzisiaj, dzięki poszukiwaniom rodzinnych korzeni w archiwach europejskich przeprowadzonych przez Jacka Bunscha –  wnuka Adama Bunscha, brata Karola – wiemy, iż była to tylko częściowa prawda. Rodzina pochodziła z Moraw.

dyplom_cesarski
Kopia dyplomu cesarskiego nadanego przez  cesarza Karola VI z podniesieniem Christiana Alexiusa Buntsch oraz jego  rodziny, do stanu rycerskiego w 1720 roku.

Dalej Karol Bunsch pisze: (…) pewne jest, że mój pradziadek, także Alois, miał dziedziczny przywilej na pocztę Brno Morawskie – Wiedeń. Jaki to musiał być interes dowodzi, że jakiś arystokrata ofiarowywał mu w zamianie klucz, miasteczko i 14 wsi, a pradziadek się nie zgodził (…).

Znane i udokumentowane są nazwiska i historie przodków Karola Bunscha aż do roku 1650, kiedy to urodził się wspomniany już Christian Alexius Buntsch. Droga, którą przodkowie Karola Bunscha przeszli jest długa, kręta i zawiła, tak samo jak zawiła była historia Europy w owych czasach. Jedno można stwierdzić z całkowitą pewnością. Niemal każdy z przodków Karola Bunscha pozostawił po sobie jakiś ślad, który na stałe wpisał się w dzieje i czytelny jest do dnia dzisiejszego.

I tak Christian Alexius Buntsch (1650 – 1730), prawnik zamieszkały na Morawach, sprawował funkcję syndyka miasta Uherskĕ Hradištĕ, później był także adwokatem w trybunale ziemskim w Brnie. W roku 1682 spisał „dla potomności” relację z pożaru miasta Hradištĕ zachowaną do dziś w rękopisie. Z jego nazwiskiem łączy się również legenda o nazwie góry Bunč na Morawach, a także istniejącego tam obecnie pensjonatu.

Jego syn Ambrosius Wilhelm Buntsch (1699 – 1738) był lekarzem działającym na Morawach. Zorganizował uzdrowisko Zdravá Voda Hvĕzdlice w okręgu Vyškov, co związało na wiele lat dzieje rodziny z miastem Vyškov. Publikowane przez niego rozprawy i dialogi medyczne odznaczają się zawikłanym i nadzwyczaj kwiecistym stylem barokowym.

Syn Ambrosiusa Wilhelma Buntscha, Christian Alexander von Bunsch (jak widać tu zniknęło już „t” z nazwiska), niestety nie zapisał się niczym godnym uwagi w historii rodziny poza tym, że był utracjuszem, który z powodu długów musiał sprzedać rodzinny majątek.

Kolejny, Alois Bunsch (1800 – 1875), uważany przez Karola Bunscha za seniora rodu Bunschów jest tym właśnie pradziadkiem, który posiadał przywilej pocztowy. Był trzykrotnie starostą miasta Vyškov (nieprzerwanie trzy kadencje w latach od 1857 do 1871), a okres jego rządów w Vyškovie zapisał się na kartach historii miasta jako bardzo korzystny dla jego rozwoju.

aloisBunschAlois Bunsch senior (ok. 1860 roku) oraz jego żona Anna Bunsch z domu Jesser.

Alois Bunsch (ok. 1825 – 1870), syn Aloisa Bunscha z Vyškova był urzędnikiem państwowym, c.k. komisarzem okręgowym w Szászváros w Siedmiogrodzie. Dzisiejsze Orăștie w Rumunii. Ożenił się z Karoliną Mossing pochodzącą z rodziny lekarzy ze Lwowa. Mieli dwoje dzieci – syna Alojzego i córkę Karolinę, która zmarła w wieku 18 lat.

aloisKarolinaAlois Bunsch (ok. 1825 – 1870) oraz jego żona Karolina Bunsch z domu Mossing

Syn Aloisa Bunscha, Alojzy Bunsch (1859 – 1916) był pierwszym z rodziny Bunschów, który na stałe zamieszkał w Polsce. Ożenił się w roku 1896 z Marią Aleksandrą Sadłowską, siostrą lwowskiego architekta Władysława Sadłowskiego.

Według rodzinnych legend historia tego małżeństwa była bardzo romantyczna. Maria Aleksandra obdarzyła wielkim uczuciem człowieka, który nie zdobył akceptacji rodziny Sadłowskich i małżeństwo to nie mogło dojść do skutku. Wobec tego Maria zapowiedziała, że wyjdzie za mąż za pierwszego mężczyznę, który się jej oświadczy. I tak też się stało. Tym pierwszym „szczęśliwcem” był Alojzy Bunsch, młody artysta rzeźbiarz, który oświadczył się Marii Aleksandrze Sadłowskiej na dworcu kolejowym w Chabówce podczas ich podróży z Krakowa do Zakopanego.

aloisKarolina_ALL3………………………………….. Alojzy Bunsch. Rok 1895. …………….. Alojzy Bunsch i Maria Aleksandra Bunsch
………………………………………………………………………………..  z domu Sadłowska. Około roku 1896.

Alojzy i Maria Bunschowie zamieszkali w Krakowie przy ulicy Smoleńsk 10 gdzie przyszła na świat czwórka ich dzieci: synowie Adam (1896 – 1969) i Karol (1898 – 1987) oraz dwie córki Maria i Anna.

rodzinneRodzinne zdjęcie Bunschów z roku około 1910. Od lewej: Karolina Bunsch – matka Alojzego, Maria Aleksandra, jego żona oraz Alojzy Bunsch. Stoją synowie: wyższy, starszy Adam i niższy, młodszy Karol oraz Maria i Anna -najmłodsze córki.

O swoim dzieciństwie i młodości spędzonej w domu rodzinnym Karol Bunsch tak pisze w Pamiętniku: Osobiste wspomnienia mego dzieciństwa i pierwszej młodości nie różnią się zasadniczo od przeżyć moich rówieśników z tego samego, zresztą dość zamkniętego środowiska, urzędniczo – artystycznego. Ojciec był artystą rzeźbiarzem i z tej racji miał w tej sferze kontakty, a jako profesor rzeźby – ze sferą urzędniczą (…). Na pierwszych szesnaście lat mojego żywota spuszczam – przynajmniej na razie – kurtynę. Był to, jak wiadomo, końcowy okres nudnego, półwiekowego pokoju, przynajmniej w ś.p.c.k. Austrii. Nudzili się zwłaszcza politycy, których zadanie podobno polega na załatwianiu (…) problemów, których by nie było gdyby nie było polityków (…).

Mimo iż sam Karol Bunsch spuścił zasłonę na ten okres swojego życia wiemy, że czas ten miał  ogromny wpływ na kształtowanie się osobowości młodego Karola.

Karol Bunsch dorastał w Krakowie na początku XX wieku, w mieście należącym wówczas do Monarchii Austro-Węgierskiej. Miejsce i środowisko w jakim się wychowywał, w znacznej mierze ukształtowało jego sposób myślenia i patrzenia na otaczającą go rzeczywistość. Dom rodzinny pisarza  znajdował nieopodal wzgórza wawelskiego z katedrą i zamkiem królewskim, wypełnionych pamiątkami dawnej świetności nieistniejącego państwa polskiego. Ten Kraków był miejscem magicznym, miastem Matejki, Wyspiańskiego, Mehoffera. Również zainteresowania historyczne i archeologiczne ojca Karola, artysty rzeźbiarza, który wspólnie ze Stanisławem Wyspiańskim działał  w Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa oraz postać przyjaciela domu, wybitnego archiwisty i historyka Adama Chmiela, nie pozostały bez wpływu na kształtowanie osobowości przyszłego pisarza. W domu rodzinnym Karola Bunscha bardzo żywe były również idee niepodległościowe. Jak wspomina w swoim Pamiętniku: (…) szczególnie w rodzinie ze strony Matki której ojciec, Wiktor Sadłowski, był jednym z przywódców lwowskiej młodzieży akademickiej podczas powstania w 1863 roku.

powstancyMłodzi powstańcy roku 1863.
Wiktor Sadłowski siedzi pierwszy z lewej.

I dalej wspomina w Pamiętniku: (…) Zresztą wpływów nie brakło, zwłaszcza gdy pomrukiwać zaczęła nadciągająca wojna (…).

Wojna ta zakończyła na zawsze beztroski okres życia Karola Bunscha w jego rodzinnym domu. Miał wówczas lat 17. Wyruszył na front…